Jestem na swoim. Wszyscy to już wiecie 🙂 Ale to nie oznacza niższej mobilizacji do pracy i mniejszej motywacji. Przeciwnie. Nigdy nie pracowałam tak efektywnie, jak teraz. Bo w końcu w 100% odpowiadam za swój czas. Jak będę swoją pracę rozwlekać na 10 godzin, zarobię tyle samo, niż gdybym wykonała ją w 7. Dlatego walczę o zdrowe nawyki. Które dziś Ci przedstawiam 🙂 Jeśli wszystkie uznasz za banały i oczywistości – to świetnie! Znaczy, że masz je już we krwi.

Zdrowe nawyki

Pij wodę

Niektórzy w pracy są tak zapracowani i tak skupieni, że zapominają o całym świecie – o jedzeniu, o piciu, nawet o skorzystaniu z toalety 😉 A poranna kawa zostaje do połowy, gdy wychodzą z pracy. Jasne, to z jednej strony fajne, bo czas mija błyskawicznie. Ale z drugiej strony bardzo niezdrowe. O piciu wody nie wolno zapominać! Grozi to odwodnieniem organizmu, zwłaszcza w upalne dni (dziś np. taki mamy). A to powoduje uczucie zmęczenia, poddenerwowania, czy uczucie głodu, a co za tym idzie, obniża się efektywność. Należy pamiętać, że picie czarnej herbaty czy kawy nie liczy się jako picie wody! Paradoksalnie, te napoje mogą właśnie odwodnić.

Dlatego, najlepiej postaw sobie przy biurku butelkę wody mineralnej i wypij ją przez czas Twojego pobytu w pracy. Na początku może być trudno, ale organizm się przyzwyczaja. Zrobiliśmy sobie kiedyś taki challenge w pracy i 6 osób piło 1,5 litrową butelkę wody. Początkowo był hardcore. Ale potem się przyzwyczailiśmy. A jeszcze potem – zapomnieliśmy o tym – Ty nie zapominaj. To tylko 6 szklanek na 8 godzin.

Unikaj słodkich przekąsek

Jasne, najłatwiej sięgnąć po batonika, czekoladki czy orzeszki w czekoladzie podczas pracy. A najgorsze jest to, że poprzez skupienie w pracy i nieodrywanie się od niej, możemy takie słodkości podjadać i podjadać. Albo przerwa w pracy na drugie śniadanie i zamiast czegoś pożywnego – pączek czy drożdżówka. A więcej słodyczy w organizmie, to wyższy poziom cukru, a wyższy poziom cukru, to senność, wyczerpanie i znużenie [wiem, bo niestety zdarzają mi się hiperglikemie w mojej cukrzycy]. Nie wspominając już o tym, że to najczęściej bomba kaloryczna!

A zamiast słodyczy wybierz owoce [też nie za dużo, bo są bardzo słodkie], orzechy [pamiętaj o kaloryczności] czy zdrowe przekąski, takie jak kanapka z ciemnego pieczywa, z jajkiem, serek wiejski, czy płatki owsiane. To wszystko da się zrobić w smaczny sposób, uwierz, opanowałam to do perfekcji.

Chodź, spaceruj, wstawaj od biurka

Nawiązałam już do całkowitego skupienia w pierwszym punkcie – niektórzy zapominają wstawać od biurka, a obowiązkową przerwę 5 minut od komputera co godzinę ignorują. To się tyczy co prawda odpoczynku dla oczu, ale jednak one też muszą odpocząć.

Ciągłe siedzenie przy biurku nie tylko powoduje otyłość, ale rozleniwia i podnosi ciśnienie. A wstanie parę razy w ciągu dnia od biura przynajmniej rozciągnie Twoje mięśnie. Optymalnie byłoby więc, żebyś wybierał się na zdrowy lunch z pracy w takie miejsce, w które trzeba chociaż trochę przejść 🙂 A może na spotkania z klientami/współpracownikami wychodź dwie minuty wcześniej i pokonaj trasę 2 razy? 🙂 W mojej poprzedniej pracy biuro można było przejść dookoła (biurowiec Grunwaldzki Center we Wrocławiu) i idealnie można było się przespacerowywać przed wejściem do salki konferencyjnej 🙂 To dopiero zdrowe nawyki 🙂

 Jedz

Niektórzy robią tak, że jedzą jakieś marne śniadanie w domu, a potem w pracy przez 8 godzin nic, dopiero wracają do domu i jedzą pierwszy sensowny posiłek. To bardzo duży błąd. Wszyscy mówią na prawo i lewo o 5 posiłkach – nie bez powodu. Organizm znacznie lepiej się czuje, gdy dostaje częściej – nie musi się bać, że nie otrzyma pokarmu i nie musi magazynować towaru. Zatem częste jedzenie obniża prawdopodobieństwo tycia.

I nie wierzę takim ludziom, że nie są głodni. Organizm ma swoje potrzeby. Dużo łatwiej w takiej sytuacji sięgnąć po kuszącego batonika. Bo jak napada atak głodu, to niewiele można zrobić.

Ja przygotowuję codziennie rano jedzeniowe paczki do pracy dla dwóch osób – i czasem wygląda to jak zapas na dwa dni. Ale wcale tak nie jest – śniadanie w domu, reszta w pracy – drugie śniadanie, lunch, przekąska, czasem jak siłownia czy inne plany po pracy, to jeszcze obiad w pudełku. I tak sobie pudełkujemy. No bo szczerze mówiąc, więcej czasu spędzamy poza domem. A jak się nie weźmie jedzenia do pracy, to się je kupi. I wyda pieniądze. Pewnie na niezdrowe rzeczy – bo te łatwiej kupić.

Uważaj na kręgosłup

Nie wiem, jak Ty, ale ja przybieram przy komputerze naprawdę przedziwne pozycje. Bo jest mi najzwyczajniej w świecie niewygodnie siedzieć wyprostowaną cały czas w jedną stronę. Czasem skupiamy się na pracy i nie zwracamy uwagi na to, w jakiej pozycji jesteśmy. To wszystko sprawia, że nasze plecy czy szyja – ledwo dają radę.

Pilnuj się, rozciągaj, wstawaj, zrób parę pajacyków – może będziesz wyglądać zabawnie, ale docelowo Twój organizm Ci podziękuje. Z takich przyziemnych rzeczy – dostosuj wysokość swojego krzesła/fotela biurkowego i ustaw monitor na takiej wysokości, żeby nie musieć się za bardzo schylać.

Nie przemęczaj oczu

Już wyżej o tym wspomniałam, ale rozwinę. Powinno się co godzinę na 5 minut oderwać wzrok od komputera. A najlepiej to spojrzeć w zieloną roślinkę – uspokaja i koi zmęczenie oczu.

Zbyt długi czas przy komputerze sprawia, że zaczyna Cię boleć głowa, Twoja wrażliwość na światło rośnie, oczy się wysuszają.

Oczy przydadzą Ci się jeszcze przez długi czas, więc lepiej dbaj o nie dobrze.

Wierć się 🙂

Dla organizmu wiercenie się i ruszanie jest bardzo dobre. Nie jesteś cały czas w tej samej pozycji, dzięki czemu unikasz „zasiedzenia się”. Dzięki temu dostarczysz organizmowi więcej powietrza  i zwiększyć przepływ krwi.

A jakie Wy macie zdrowe nawyki w pracy? 🙂