Bardzo dużo jedzenia wyrzucamy tylko dlatego, że skończył się termin ważności. A nie zawsze od razu trzeba się go z tego powodu pozbywać. Marnujemy w ten sposób ogromne ilości pieniędzy! Termin przydatności do spożycia jest najczęściej wartością orientacyjną, zabezpieczającą producentów. Ale pamiętać trzeba, że każdy z produktów spożywczych ma inny czas psucia się. Poniżej znajdziesz rozpiskę poszczególnych.

Muszę przyznać, że mnie samej często zdarza się jeść/kończyć produkty po terminie ważności i jeszcze nigdy mi się nic z tego powodu nie stało (żadnych rewolucji żołądkowych itp.). Trzeba do tego tylko podejść ze zdrowym rozsądkiem (widzimy pleśń – wyrzucamy  błyskawicznie).

Jajka

Jeśli jajka będziemy trzymać w lodówce, możemy je zjeść nawet 5 tygodni od kupienia. Warto ewentualnie zwrócić uwagę na datę zapakowania jajek do kartonu (czy jest ona zbliżona do daty kupna przez nas produktu). Sama data ważności najczęściej nic nie znaczy. Jeśli mamy wątpliwości – możemy przetestować nasze jajka jeszcze przed rozbiciem. Wystarczy zanurzyć je w wodzie. Jeśli jest świeże – opadnie na dno. Jeśli będzie się utrzymywało na powierzchni – musimy zweryfikować, którą częścią będzie się wynurzać. Jeśli grubszą – możemy je jeszcze usmażyć lub ugotować. Jeśli węższą – lepiej jajko wyrzucić. Można je też rozbić i sprawdzić, jak wygląda białko – jeśli jest białawe lub przezroczyste – nadaje się do spożycia. Jeśli różowawe, wyrzuć jak najszybciej.

Masło

Masło możemy spożyć nawet do miesiąca od daty przydatności do spożycia, jeśli oczywiście będziemy je trzymać w lodówce. Oczywiście jeśli nie wydziela nieprzyjemnych zapachów i nie żółknie. I muszę przyznać, że ja masło prawie zawsze jem po terminie. Tylko ja smaruję chleb w domu, więc jedna kostka wystarcza na naprawdę długo. Mrozić można nawet do 9 miesięcy.

Mleko

Tutaj wszystko zależy od tego jakie mleko – to UHT w kartonie najczęściej ma bardzo długi termin ważności i nie musimy go trzymać w lodówce. Świeże mleko powinniśmy spożyć najpóźniej do tygodnia po terminie. Jeśli jest wcześniej otwarte – to i tak się pewnie do tego czasu zepsuje – co możemy w prosty sposób zweryfikować wąchając je. Tyle, że takie mleko nadal możemy wykorzystać.

Chleb i inne pieczywo

Pieczywo z polskich sklepów najczęściej jest nafaszerowane dodatkowymi konserwantami i innymi przedłużaczami, dzięki czemu może leżeć i tydzień, zanim zacznie pleśnieć (nie schnąć…). Jeśli jednak uda się nam trafić w dobry, naturalny chlebek – powinniśmy go zjeść najwyżej do dwóch dni po terminie.

Jogurty

Jogurty spokojnie można spożyć nawet do dziesięciu dni od terminu ważności. Oczywiście trzeba sprawdzić, czy nadal dobrze smakuje. Sama często używam jogurtu typu greckiego do zabielania zup, mimo że minął już ten termin. Czasem taki jogurt stoi u mnie w lodówce otwarty 2 tygodnie i nic mu się nie dzieje.

Surowy drób, mielone mięso wołowe, podroby mięsne, wędliny

Tu nie ma co ryzykować – możesz jeść takie produkty maksymalnie jeden, dwa dni po terminie. Niestety, jak to często w naszych sklepach bywa, mięso i wędliny sprzedaje się już nie pierwszej świeżości, dlatego warto wszystko weryfikować zapachem mięsa. Jeśli będzie nieświeże, na pewno to poczujesz.

Cielęcina, jagnięcina, wieprzowina i wołowina

Z tym typem mięsa również trzeba uważać – najlepiej zjeść je w ciągu trzech/czterech dni od kupna. Ale tak samo, jak powyżej – trzeba sprawdzić, czy nie ma nieprzyjemnego zapachu i czy mięso nie jest śliskie. Jeśli jest – nie jedzmy go. Jeśli wiemy, że nie zjemy go w tym czasie – lepiej od razu zamrozić.

Ryże i makarony

Ryże i makarony mają najczęściej i tak  już długi termin ważności. Ale czy nie masz dylematów, czy np. zjeść makaron, który leży w szafce już 2 lata? Jeśli chodzi o ryż –  biały będzie się nadawał do przygotowania nawet w ciągu czterech lat, ale już brązowy „jedynie” 6 do 8 miesięcy. Z makaronem jest już nieco inaczej – możemy go spożyć przez rok do dwóch. Oczywiście trzeba go przechowywać w odpowiednich warunkach.

Gotowe posiłki, np. lazania z lodówek

Jeśli nie otworzymy opakowania, możemy je trzymać w lodówce nawet do dwóch tygodni od kupna. Bez względu na to, jaka jest data ważności. Jeśli jednak opakowanie będzie otwarte – powinniśmy zjeść ten posiłek w ciągu trzech dni. Niestety, tego typu jedzenie ma w sobie sporo chemii, a więc i dłużej wytrzyma (to by był jedyny plus konserwantów)

Konserwy mięsne, rybne i drobiowe

To szaleństwo, ale taka puszka z konserwą może leżeć nawet przez pięć lat i nic się z nią nie stanie. Oczywiście po otwarciu powinniśmy jak najszybciej przełożyć ją z metalowej puszki.

Przyprawy

Jako że przyprawy to po prostu najczęściej suszone zioła, możemy je zużyć nawet dwa lata po terminie. Warto jednak na wszelki wypadek sprawdzić, czy nie wylęgły się w nich jakieś robaki (nigdy mi się to nie zdarzyło, ale ponoć to możliwe).

Listę przygotowałam na podstawie:

http://www.eatbydate.com

http://www.stilltasty.com

Polecam te strony osobom, które chcą rozszerzyć temat, bo są naprawdę świetne merytorycznie.