Zmywarki do naczyń bez wątpienia są bardzo wygodne, po prostu wkładasz do środka brudne garnki i talerze, naciskasz „start”, a maszyna robi swoje. Ale czy są również tak oszczędne, jak przekonują producenci tych urządzeń?

Niższy pobór wody

Wśród głównych zalet zmywarki wymienia się zdecydowanie niższy pobór wody. I tak jest w istocie. Nowoczesne zmywarki faktycznie ograniczają ilość wody do niezbędnego minimum i nawet jeśli ktoś myje naczynia bardzo oszczędnie, w wypełnionej komorze, a nie pod bieżącą wodą, zużyje jej więcej niż maszyna. Do tego zmywarka ciągnie tylko tańszą, zimną wodę.

Zakładając, że na jeden normalny cykl zmywarka zużywa 15 litrów wody, wychodzi jednostkowy koszt w wysokości ok. 15 groszy (1 m3 zimnej wody = 10 zł). Przy myciu ręcznym tej samej ilości naczyń zużycie wzrasta do około 50 litrów, w dodatku nie jest to woda zimna, tylko ciepła, która kosztuje przynajmniej 20 zł za 1 m3. Jedno ręczne mycie oznacza zatem zużycie wody wartej ok. 1 zł.

Co z energią?

Ale woda to tylko jeden z kosztów mycia naczyń. Zmywarka pobiera jej mało, ale musi ją samodzielnie podgrzać, potrzebuje też energii do pracy. Przeciętna zmywarka zużywa 1 kWh energii na cykl. Koszt tego poboru to około 60 groszy. Przy myciu ręcznym tego wydatku nie ma, bo prąd nie jest do niczego potrzebny – koszt podgrzania wody uwzględniony został w wyliczeniu dotyczącym poboru wody.

Składając obie te wartości zmywarka w dalszym ciągu jest na prowadzeniu, choć jej przewaga nie jest już tak miażdżąca. Po zsumowaniu wydatków na wodę i energię wychodzi, że jedno umycie kompletu naczyń w zmywarce kosztuje średnio 75 groszy. Na mycie ręczne trzeba wydać 1 złotówkę. W skali miesiąca użytkownicy zmywarek zapłacą za czyste naczynia 22,5 zł. Tradycjonaliści – 30 zł. Rocznie wyjdzie ok. 270 zł w przypadku zmywarek, 360 zł przy myciu ręcznym.

Są jeszcze detergenty

Ale mycie to także środki czystości. Trudno zestawić te koszty, bo jedni preferują markowe produkty, innym wystarczą zwykłe płyny i tabletki sprzedawane w dyskontach. Załóżmy jednak, że litr płynu do ręcznego mycia naczyń kosztuje 6 zł. Przy intensywnym myciu zużywa się mniej więcej 50 ml płynu, więc na jedno mycie wychodzi 30 groszy za środki czyszczące. Zwykłe tabletki do zmywarek (40 sztuk) można kupić za 17 zł, co daje 42 gr za jeden cykl. Przy tabletkach markowych będzie to prawie dwa razy więcej.

Podsumowując: jedno mycie w zmywarce kosztuje średnio 1,17 zł. Jedno mycie ręczne – 1,30 zł. Jak to wygląda w skali roku? 427 zł do 475 zł na korzyść zmywarki.

Liczy się skala

Zmywarki rzeczywiście są oszczędniejsze, tyle że wielkość tych oszczędności nie rzuca na kolana. Szczególnie że zakup samej zmywarki to niemały wydatek, bo na dobrej jakości sprzęt trzeba wyłożyć przynajmniej 1200 złotych. Zakup tańszych urządzeń trochę mija się z celem, bo one nie są tak oszczędne przy poborze wody i prądu, więc tracą swoje główne atuty (mają też niższą klasę energetyczną). Droższe maszyny są wyposażone w programy eko, pracują bardzo cicho (można je uruchamiać nawet w nocy), nie psują się i przede wszystkim są wydajne. Nie będą też wymagać wymiany już po kilku latach intensywnej eksploatacji, jak to często ma miejsce przy tanich zmywarkach.

Przewagą zmywarki jest również to, że z góry wiadomo, jak przebiegnie mycie – maszyna zawsze zużywa tyle samo wody, tyle samo energii do jej podgrzania i tyle samo detergentów. Przy myciu ręcznym bywa różnie, bo tutaj już ma znaczenie, czy myjesz kubek po herbacie czy garnek po sosie pomidorowym. Oszczędne mycie ręczne jest rzecz jasna możliwe, ale wymaga niemałej dyscypliny, bo ciągle musisz pilnować, by nie zużyć za wiele płynu czy wody, a wiadomo, jak to wygląda w praktyce. Dlatego w rodzinach wieloosobowych, gdzie w kuchni bez przerwy się szykuje jakieś posiłki, zmywarka przynosi zwykle spore oszczędności.

Kiedy zakup się zwróci?

Optymiści zakładają, że nabycie zmywarki zwróci się już po dwóch latach. W rzeczywistości aż tak dobrze nie jest. Zmywarka wysokiej klasy energetycznej, pobierająca mało wody, kosztuje prawie półtora tysiąca zł. Zakładając, że zmywarka jest uruchamiana co najmniej dwa razy każdego dnia, na zwrot kosztów trzeba poczekać aż 15 lat! Ale mycie ręczne z reguły jest droższe niż wskazują to sztywne wyliczenia, dlatego na zero można wyjść po około pięciu latach. Przy tańszych modelach na plusie jest się już po około trzech latach. Wszystko zależy jednak od tego, jak często zmywarka jest w użyciu.

Koniec stania przy zlewie

Czas to także pieniądz i wyznaję taką zasadę już od dawna. Oszczędność czasu dzięki zmywarce jest bezdyskusyjna. Włożenie brudnych naczyń do zmywarki, ustawienie programu i potem wyjęcie umytych rzeczy zawsze zajmie mniej czasu niż ręczne usuwanie brudu z każdego talerza i garnka (a z zaschniętej patelni to już w ogóle:P). Jeśli ktoś mieszka samotnie i nie jest mistrzem gotowania aż tak bardzo pewnie też różnicy nie dostrzeże, ale w domu, w którym gotuje się posiłki dla kilku osób, mycie naczyń może zająć prawie godzinę dziennie. Biorąc pod uwagę, że mało kto lubi to zajęcie, oszczędność czasu ma tu kolosalne znaczenie. Przeliczając to na pieniądze – godzina pracy to ok. 15 złotych netto, więc regularnie myjąc naczynia „wypracowujesz” rocznie w ten sposób blisko 5,5 tysiąca zł, tyle że oczywiście nikt Ci za to nie zapłaci.

patelnia

Ale… choć zmywarka nie angażuje człowieka do swojej pracy, to jednak nakłada na niego pewne obowiązki. Zmywarki spełnią swoje zadanie, jeśli będą utrzymane w idealnym stanie. To zaś wymaga regularnego czyszczenia maszyny, przynajmniej raz na kwartał. Konieczne jest wtedy wyjęcie filtrów oraz dyszy i dokładne ich umycie detergentem, nie obejdzie się też bez ręcznego wycierania uszczelek. Można zainwestować w środki do mycia zmywarki – czyścik kosztuje 8-9 złotych.

Jakość mycia

Zmywarka zwykle zrobi to dużo lepiej, choć zdania są tu podzielone. Zwłaszcza jeśli chodzi o szkło. Zmywarki są dość brutalne dla delikatnych naczyń, nawet tych, które teoretycznie do zmywania w maszynach się nadają. Do czyszczenia szkła często potrzebne są lepsze, a więc i droższe tabletki, wskazany jest również dodatkowy nabłyszczacz, który kosztuje średnio 13-15 złotych lub więcej. Jeśli więc ozdobne szkło jest często w użyciu, zmywarka nie będzie tu bardzo pomocna.

Ale gdy chodzi o resztę naczyń, to zmywarka jest lepsza od człowieka. Myje staranniej i wykorzystuje do tego wyższą temperaturę, nie mówiąc już o tym, że nie niszczy rąk jak mycie ręczne.

Nie każdemu się opłaca

Decydując się na zakup zmywarki warto wziąć pod uwagę także inne czynniki, te niepoliczalne, jak zmęczenie, dodatkowy obowiązek domowy, wygodę. To nie przypadek, że prawie wszystkie osoby, które skusiły się na zmywarkę w swojej kuchni, nie zrezygnowałyby z niej nawet wtedy, gdyby oszczędności finansowych nie było wcale – dają one po prostu taki komfort, że chociażby z tego względu opłaca się ją mieć. I ja właśnie taką zasadę wyznaję. Moja zmywarka, to moja najlepsza przyjaciółka.

Jednak dla osób, które gotują sporadycznie i mają w swojej szafce dwie szklanki plus cztery talerze, kupno zmywarki to zbędny wydatek, chyba że mówimy o niewielkich, nablatowych zmywarkach na dosłownie kilka rzeczy. Rzadkie używanie zmywarki to także większe ryzyko pojawienia się pleśni, bo resztki jedzenia dłużej wtedy leżą w filtrach, a to sprzyja rozwojowi drobnoustrojów.

A Ty masz zmywarkę? Lubicie się? Ja bym swojej za nic nie oddała.