Prowadzenie bloga finansowego do czegoś zobowiązuje. Dużo piszę o produktach finansowych czy zarządzaniu finansami, nie zawsze jednak w moich wpisach chodzi o to, jak sama gospodaruję swoimi pieniędzmi. Teraz chciałabym Wam przedstawić jak ogarniam własne finanse. Z jakich narzędzi oraz produktów finansowych korzystam, i które mogę Wam szczerze polecić.

Przede wszystkim, aby sprawnie zarządzać finansami, staram się wszystko maksymalnie automatyzować, jest to spore ułatwienie przy rozporządzaniu pieniędzmi (wiem, że ten temat jest kontrowersyjny, niektórzy uważają, że traci się wtedy kontrolę nad pieniędzmi). Przejdźmy jednak do sedna. Poniżej znajdziecie 8 narzędzi i produktów finansowych, z których korzystam na co dzień.

Excel

Jeśli chodzi o liczby, program Excel od Microsoftu jest bardzo wszechstronny. Ja wykorzystuję go głównie do tworzenia comiesięcznego budżetu. Lubię mieć finanse pod kontrolą, dlatego w Excelu mam wypisane wszystkie stałe wydatki, a te które pojawią się w czasie miesiąca – dopisuję. Dzięki temu, nigdy nie ma problemu „czy ja już to opłaciłam?!” 🙂 Jasne, można sprawdzić w historii przelewów, ale tak jest łatwiej. Mieć wszystko „do kupy”.

Spendee

Podobnie jak Excel, aplikacja Spendee pomaga mi kontrolować wydatki. Aplikacja jest bardzo atrakcyjna dla oczu, ale też funkcjonalna. Istnieją dwie wersje – darmowa oraz płatna, gdzie w tej drugiej znajduje się możliwość współdzielenia portfela (bardzo dobre dla par ze wspólnym budżetem, ale i to można obejść, gdy obie osoby są zalogowane na to samo konto na swoich telefonach). Ja korzystam z darmowej, bo jakby wychodzę z założenia, że to aplikacja wspomagająca oszczędzanie, z jakiej więc racji mam co miesiąc płacić dodatkowe kilkanaście złotych :). A jest ona na tyle funkcjonalna, że też jakoś brak wersji premium mnie nie boli.

Dodatkowo wszystkie dane z aplikacji można eksportować do Excela. Dodawanie pozycji w tym menadżerze finansów jest bardzo proste, wciskamy odpowiednie pole, wpisujemy wartość, określamy czy jest to przychód czy wydatek. Następnie wybieramy kategorię, do której należy wydatek. Do każdej pozycji możemy też załączyć notatkę lub zdjęcie. Wszystko możemy sobie maksymalnie personalizować, zmieniać kategorie wydatków i przychodów, modyfikować ikonki i kolorki według schematów. To mi bardzo odpowiada, bo lubię mieć wszystko po swojemu.

No i co fajne, można ustalać limity. Np. na przyjemności – i Spendee będzie krzyczeć, że już przekroczyliśmy limit wydatków w tej kategorii na ten miesiąc.

Zlecenia stałe

Jeśli wiem, że co miesiąc muszę za coś płacić, a dodatkowo mogę na to stworzyć stałe zlecenie, to właśnie tak robię. Automatyzuję co tylko się da, a wszystkie te transakcje wpisuję jako stałe wydatki w budżecie stworzonym w Excelu. Dzięki temu o niczym nie zapominam, a dodatkowo w arkuszu zawsze mam porządek.

I co ważne? 😀 mniej mnie bolą te wydatki, jeśli przelewy robią się same.

Moje produkty finansowe

A teraz krótki przegląd moich produktów finansowych. Jest tego trochę, ale na ten moment jestem zadowolona z tego, co mam.

Kredyt hipoteczny w BZWBK

Kredyt od 2012 roku, wzięty jeszcze w Kredyt Banku (przed wykupieniem). To był czas bardzo wysokich stóp procentowych i pamiętam, że rata kredytu była wtedy wyższa o 400 zł. Potem, przez kolejne miesiące/lata stopy leciały na łeb na szyję i bardzo mi się to podobało.

Tutaj jakby wybór padł na najlepszą ofertę kredytu w tamtych czasach. Przeszłam z nimi przez usuwanie współkredytobiorcy i był to czas bardzo długi i frustrujący, bo raz zawaliła pracownica i nie dała znać, raz to system wszystko blokował, ogólnie całość trwała baaaardzo długo (ponad rok).

Leasing samochodowy w Toyota Bank

Do mojej kochanej Irenki (Toyota Yaris). Bardzo fajna oferta i bardzo fajny bank. Nie miałam nigdy żadnych problemów, a bardzo dużo się czyta o tym, jak to firmy leasingowe tną klientów.

Konto Direct w ING Banku Śląskim

Najlepszym kontem osobistym, jakiego kiedykolwiek używałam, jest dla mnie konto w ING Banku Śląskim. Warunki konta Direct, jak i jego funkcjonalności wyglądają na ten moment następująco:

  • Konto w ING Banku Śląskim jest praktycznie darmowe. Jedyne za co można zapłacić to zlecenia wykonywane w placówce banku (nigdy tego nie robiłam). Jest też prowizja za wypłaty z obcych bankomatów, ale jeśli wypłaca się BLIKIEM, jest to darmowe. Ostatnio pojawiła się też nowa, specjalna funkcja, którą się aktywuje w aplikacji Moje ING i można wtedy ze swojej obecnej karty do konta zrobić kartę dla wielu walut i płacić swobodnie bez prowizji za granicą. Jest to alternatywa do wyciągania kasy z bankomatów czy też jeżdżenia za granicę z gotówką pod pachą.
  • Za prowadzenie konta Direct prowizja wynosi 0 złotych, krajowe przelewy również są darmowe (poza tymi przyspieszonymi), tak samo jak karta płatnicza jeśli z niej korzystasz. Wypłaty z bankomatów ING BANKU ŚLĄSKIEGO oraz Planet Cash również mam za zero zł.
  • Z Kontem Direct możesz również liczyć na różne dodatki, jak nowy system bankowości internetowej i mobilnej Moje ING z trenerem finansowym; Otwarte Konto Oszczędnościowe z oprocentowaniem promocyjnym 2% przez 4 miesiące od otwarcia konta.
  • Płatności BLIK (uwielbiam opcję przelewu na podany numer telefonu BLIK ponieważ przepisywanie czyjegoś nr konta jest męczące/ciężkie/trudne) oraz Smart Saver, czyli program automatycznego oszczędzania.

Konta w ING używam praktycznie od zawsze i nigdy nie mogłam na nie narzekać, jest darmowe pod każdym względem oraz posiada wiele funkcji, których w innych bankach nie uświadczysz.

Należy też nadmienić, że Moje ING mobile to jedyny system bankowości mobilnej i internetowej, który otrzymał certyfikat prostego języka z Pracowni Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego. Widać więc, że bank się bardzo stara, aby uprościć komunikację z klientami i mówić do nich prostą, nie mylić z prostacką, polszczyzną – tak, aby nie mieli problemów ze zrozumieniem zagadnień finansowych. Chcesz założyć tam konto? KLIK.

 

Konto w mBank

Konta w mBanku używam jako dodatkowego i jest ono w porządku. Jednak nie zdecydowałam się nigdy na to, aby korzystać z niego jako z konta głównego. Większość funkcjonalności jest darmowa. Jeśli nie używamy karty to płacimy za nią 4 złote. W mBanku zapłacimy również za wypłaty gotówki poniżej 100 złotych (1,3 złotych), a także przelewy wewnętrze między kontem oszczędnościowym a rozliczeniowym – 5 zł (tylko pierwszy przelew w miesiącu jest darmowy).

 

Konto oszczędnościowe w ING Banku Śląskim

Konto oszczędnościowe w ING, porównując je np. z kontem w mBanku jest świetne. Głównie z tego powodu, że ile byśmy przelewów wewnętrznych w miesiącu nie robili, to każdy z nich będzie darmowy. W koncie oszczędnościowym ING otrzymamy nawet jeden darmowy przelew zewnętrzny. Jako, że prowadzę własną działalność gospodarczą, a także lubię porządek w swoich finansach to kont oszczędnościowych w ING posiadam kilka, a każde z nich ma inny cel, np. na podatek VAT. Jedynie jedno z kont oszczędnościowych całkowicie zautomatyzowałam, jest to konto na „wyjazdy weekendowe” i co miesiąc przelewam na nie automatycznie 150 złotych.

 

A na koniec jeszcze gratka. ING ma obecnie świetną promocję!

Konto Direct w ING polecam Wam wszystkim szczerze, sama z niego korzystam i jestem bardzo zadowolona. Uważam, że jest świetne pod każdym względem i warto je założyć, szczególnie teraz, kiedy trwa akcja promocyjna. Zakładając konto Direct w ING możesz otrzymać 100 złotych za otwarcie konta, jeśli do 31 października 2017 zapłacisz kartą i kodami BLIK za towary i usługi na kwotę 1000 złotych, nie jest to wiele, z pewnością większość z nas taką kwotę jest w stanie wyrobić szybciej. W każdym razie to nie wszystko, bo po miesiącu od otwarcia konta możesz zacząć polecać je znajomym i zgarnąć nawet 1000 złotych. Za każde skuteczne polecenie otrzymasz 100 złotych, a osoba polecona 50 złotych, więc oprócz porządnego konta bankowego, możesz także całkiem nieźle na nim zarobić, nie wkładając w tę czynność dużego wysiłku.

 

Jeśli Cię namówiłam i to do Ciebie przemawia, załóż konto z mojego linka, wtedy i ja otrzymam za to wynagrodzenie 🙂 ZAŁÓŻ KONTO ING DIRECT.