Wydaje Ci się, że w oszczędzaniu wszystko jest banalnie proste, wystarczy sama silna wola? Praktyka pokazuje, że oszczędzający, mimo dobrych chęci, bardzo często popełniają rażące błędy, w wyniku których ich zapasowy kapitał rośnie niezwykle powoli. Jak się przed tym obronić i zgromadzić duże oszczędności? Zobacz, poniżej przedstawiam najpopularniejsze błędy w oszczędzaniu.
Przeczytaj też inne wpisy na temat oszczędzania: tu, tu i tu.
Brak celu
„Od dzisiaj oszczędzam” to trochę za mało, by odnieść sukces na tym polu. Takie mgliste postanowienia sprawiają, że zawsze jest jakaś wymówka, by teraz nie odłożyć albo odłożyć mniej. Do oszczędzania potrzebna jest dobra motywacja, np. pieniądze na wakacje, na emeryturę, na studia dla dzieci, na remont. Znając cel, wyobrażając go sobie, masz realny powód, by odmówić sobie kolejnego zbędnego wydatku i pieniądze te odłożyć do przysłowiowej skarpety.
Nie wiesz, ile chcesz oszczędzić?
Poza celem, przyda się też określenie kwoty, jaką należy odkładać co miesiąc. Najczęściej polecana jest zasada 10 procent swoich zarobków, ale równie dobrze może to być 20 proc., albo tylko 5 proc. Ważniejsze jest to, by tej raz określonej stawki trzymać się przez cały czas i nie szukać okazji do obniżenia stawki. Z drugiej strony, nie ma co popadać w przesadę i wytyczać sobie nierealne cele. Przy zarobkach rzędu 2500 zł ciężko będzie odłożyć 1000 zł miesięcznie – ustal limit, który jest na Twoją kieszeń.
Na rynku jest więcej banków
Wierność jest dobra w związkach, ale niekoniecznie na rynku finansowym. Uparte trzymanie się jednego banku po prostu może oznaczać finansowe straty. Dlaczego? Oferta banków nie jest jednolita, do tego dość często się zmienia, dobre konto sprzed pięciu lat dzisiaj może odstawać od konkurencji na każdym polu. Oszczędzający powinni więc co jakiś czas sprawdzić, czy przypadkiem w innym banku ich pieniądze nie przynosiłyby wyższych zysków i dzięki temu zarobiliby na lokacie nie 2%, a 4%. To całkiem popularne błędy w oszczędzaniu.
Reklama nie mówi całej prawdy
Bajecznie wysokie oprocentowanie lokaty czy darmowe konto z wysokimi odsetkami to bardzo często tylko hasło reklamowe, w rzeczywistości większość tych promocyjnych super-ofert ma mnóstwo haczyków. Z nich zaś wynika, że wysokie odsetki owszem, są, ale tylko przy comiesięcznych wpływach w wysokości minimum 2000 zł, a przelewy kosztują 15 zł za sztukę. Reklamowana głośno lokata rzeczywiście zapewnia odsetki dwukrotnie wyższe niż inne tego typu produkty, by jednak z podobnej oferty skorzystać, trzeba otworzyć nowe konto osobiste, którego prowadzenie jest bardzo drogie, a poza tym wysoka stopa zwrotu obowiązuje jedynie przez trzy pierwsze miesiące. Innymi słowy, na oszczędnościach można zwyczajnie stracić, jeśli dokładnie nie sprawdzi się warunków oferty. Wszystkich warunków, tych zapisanych drobnym druczkiem także.
Oszczędności muszą mieć swoje miejsce
Oszczędzanie nie polega wyłącznie na tym, że pieniędzy się nie wydaje. One powinny na siebie pracować, a to niemożliwe, kiedy środki spoczywają spokojnie na zwykłym rachunku osobistym. To świetnie, że z nich nie korzystasz i nie czyścisz konta do złotówki, tylko co z tego, skoro te oszczędności z każdym tygodniem tracą na wartości. Pierwszy krok, jaki należy wykonać przy oszczędzaniu, to otwarcie rachunku oszczędnościowego. Są one dostępne w każdym banku, ich otwarcie to żadna filozofia, trzeba tylko wybrać takie konto, które jest tanie w prowadzeniu i oferuje możliwie najwyższe odsetki. Może to być zupełnie obcy bank, ale znowu – sprawdź warunki umowy, by nie okazało się nagle, że przelewy z ROR na konto oszczędnościowe pociągają za sobą opłaty w wysokości wypracowanych odsetek.
Brak dywersyfikacji
Kolejne błędy w oszczędzaniu to lokowanie całych oszczędności w jeden rodzaj produktów finansowych, podczas gdy doświadczeni inwestorzy od lat powtarzają, że nic tak nie służy kapitałowi jak mądra dywersyfikacja. Tymczasem oszczędzający jak jeden mąż umieszczają swoje fundusze na lokacie, i to zawsze tej samej, zawsze w tym samym banku, w efekcie czego zysk rośnie bardzo powoli, a pieniądze są całkowicie zamrożone. Lepszym rozwiązaniem jest korzystanie z różnych rozwiązań, np. obligacji albo funduszy inwestycyjnych niskiego ryzyka. Nie trzeba być od razu rekinem finansjery, ale warto się choć trochę zainteresować innymi możliwościami inwestycyjnymi.
Pragnienie szybkiego zysku
Oszczędzający są często bardzo niecierpliwi. Skoro już zaczęli oszczędzać, to nie po to, by latami czekać na zyski. Te zyski mają być już, teraz, i bynajmniej nie chodzi o skromne 3 procent w skali roku. Zapominają, że wysokie zyski zawsze idą w parze ze zwiększonym ryzykiem, co oznacza, że ich sposób na dobry zarobek nie musi się wcale zakończyć sukcesem. Osoby o kiepskim rozeznaniu w finansowych realiach albo liczące na to, że „jakoś to będzie” mają skłonność do lokowania oszczędności w instrumentach bardzo niepewnych, tylko dlatego, że obiecują one ogromne zyski. Najczęściej jednak taki „rewelacyjny” produkt okazuje się spektakularną klapą i oszczędności zwyczajnie przepadają.
Brak silnej woli
Oszczędzanie wymaga dyscypliny. Pokaźny kapitał da się zgromadzić wyłącznie wtedy, gdy uczciwie, co miesiąc, będzie się odkładać na konto oszczędnościowe zadeklarowaną kwotę pieniędzy. W praktyce z tym utrzymaniem dyscypliny bywa bardzo różnie, a im dłużej trwa okres oszczędzania, tym większa pojawia się pokusa, by coś z tych oszczędności uszczknąć, bo przecież zawsze są jakieś pilne potrzeby. Co gorsza, podbierane oszczędności zwykle idą na mało istotne wydatki, których można było uniknąć. Druga oznaka słabości to szukanie pretekstu, by danego miesiąca oszczędności nie odkładać, bo są inne, niezmiernie ważne potrzeby i tym sposobem po roku oszczędzania na koncie nie ma spodziewanych 3000 zł, a jedynie 1500 zł.
Tylko produkty na miarę
Oszczędzanie, choć wymaga planu, jest w gruncie rzeczy na tyle łatwe, że nawet osoby o nikłej wiedzy ekonomicznej mogą sobie poradzić, jeśli tylko podejdą do tego na poważnie. Oszczędnościom po prostu trzeba poświęcić trochę swojego czasu, a one dzięki temu będą na siebie pracować. Nie warto też kopiować w ciemno rozwiązań stosowanych przez znajomych czy rodzinę, bo każdy finansowy produkt powinien być dopasowany do możliwości i oczekiwań konkretnej osoby.
Błędy w oszczędzaniu – a jakie są Twoje?
A jakie są Twoje największe błędy w oszczędzaniu?