Są tacy ludzie, którzy bez względu na to, co by robili i ile zarabiali, popadną w długi. Wiele zależy od tego, w jakim środowisku się obracają i jak zostali wychowani. Zadłużają się z różnych powodów, bez względu na to, czy chodzi o wyżywienie rodziny czy kupno nowego sprzętu. I nie ma znaczenia, czy mają pracę czy nie.

  1. Ludzie, którzy muszą żyć na takim samym poziomie, jak ich znajomi. A znajomi niekoniecznie są w takiej samej sytuacji finansowej, mogą zarabiać znacznie więcej i na znacznie więcej sobie pozwolić. Właśnie Ci powiedzieli, że wybierają się w tym roku na wakacje na Karaiby i zaproponowali Ci wspólny wyjazd? Ciebie oczywiście na niego nie stać, ale pojedziesz. Weźmiesz kredyt. Po prostu nie chcesz się czuć gorsza.
  2. Ludzie, którzy muszą mieć wszystko. Teraz. Wyszedł nowy model smartfona i Ty koniecznie musisz go mieć w ciągu dwóch tygodni po premierze? No to musisz się zadłużyć. Nie możesz poczekać pół roku, aż model stanieje o co najmniej 30%? Nie możesz. Weźmiesz telefon na raty. Zadłużysz się.
  3. Ludzie, którzy żyją ponad standard. Nie chcesz być postrzegana za kogoś, kto nie ma pieniędzy i pokazujesz wszystkim, jak dobrze Ci się wiedzie? Nie ma problemu w wydaniu więcej niż możesz, jeśli nadchodzi impreza i chcesz pokazać siebie z jak najlepszej finansowo perspektywy? A może inaczej – Wszyscy znajomi mają samochód. Tobie nie do końca jest on potrzebny, ale też musisz go mieć, bo przecież samochód jest symbolem hierarchii społecznej. No to bierzesz kredyt. Zadłużasz się.
  4. Ludzie, którzy nie mają konta oszczędnościowego. Nawet, jeśli masz jakieś nadwyżki finansowe, zostają one na Twoim koncie bieżącym. Gdy zbliża się koniec miesiąca i widzisz, że masz jeszcze parę stówek – od razu je wydajesz. Przecież musisz sobie kupić nowe buty i nowe jeansy. Po co odkładać na przyszłość, skoro można żyć chwilą? Tylko co będzie, gdy pojawi się nieplanowany wydatek? Weźmiesz pożyczkę.
  5. Ludzie, którzy nie liczą wydatków. Nie masz bladego pojęcia na co wydajesz co miesiąc całą swoją pensję? Nie potrafisz nawet oszacować, ile wydajesz na jedzenie/rozrywkę/transport/kulturę? No tak, po co Ci to wiedzieć. Dopóki starcza Ci pieniędzy, wszystko jest w porządku.

A może znasz jeszcze inne typy ludzi popadających w długi?