Wyrobienie u siebie poszczególnych nawyków w różnych dziedzinach życia jest potrzebne by zwiększyć efektywność. Trochę trwa, zanim się w nas zakorzenią, ale możemy na tym wiele zyskać. Podobnie jest z nawykami związanymi z pieniędzmi, z rachunkami i innymi wydatkami. Poniżej znajdziesz przykłady, jakie nawyki warto u siebie wprowadzić, by zaoszczędzić trochę pieniędzy.

  1. Śledź swoje wydatki. Pisałam już o tym na blogu wiele razy. Nigdy się do końca nie zorganizujesz finansowo, jeśli nie będziesz mieć czarno na białym wypisanych liczb – przychodów i wydatków – bo nie będziesz wiedzieć, ile tych pieniędzy masz. Wybierz sobie formę zapisywania wydatków, czy to będzie arkusz kalkulacyjny czy aplikacja – to nieistotne, ważne, by robić to regularnie.
  2. Trzymaj się założonego budżetu. Jak już ogarniesz, na co wydajesz, zaplanuj, ile możesz wydać. I staraj się tego pilnować. Jasne, na początku parę rzeczy Cię zaskoczy, ale… praktyka czyni mistrza! 🙂
  3. Przerzucaj oszczędności na inne konto (konta). Pieniądze, które zostały Ci z zeszłego miesiąca przerzuć na odpowiednie konto oszczędnościowe (na wakacje, na emeryturę, na fundusz bezpieczeństwa itp.). Dzięki temu nie będzie ich na rachunku bieżącym, więc nie wydasz ich z rozpędu.
  4. Aktualizuj swoje marzenia i plany oszczędzania. Zrealizowałaś/eś dany cel? To zacznij zbierać na kolejny. I tak już do końca życia. Nie możesz nie mieć celu, bo nie będziesz mieć motywacji, żeby oszczędzać.
  5. Nie przepłacaj na kupnie prezentów. Jasne, bardzo fajnie dać ukochanej osobie drogi prezent. Ale czy na pewno Cię na niego stać? Obdarowana osoba na pewno równie mocno doceni tańszy prezent. A może w ogóle warto przygotować coś samemu? Takie prezenty są bezcenne. Musisz tylko poświęcić trochę czasu.
  6. Regularnie śledź oferty kredytów hipotecznych, nawet jeśli już masz kredyt. Mało kto to robi, a przecież kredyt można refinansować lub renegocjować, jeśli pojawiły się znacznie lepsze oferty. Bank powinien pójść na rękę, bo przecież lepiej, żeby zyskał mniej niż w ogóle stracił klienta. Poświęcaj więc parę chwil co kilka miesięcy i sprawdź, czy przypadkiem nie znajdziesz lepszej oferty.
  7. Nie kupuj nic impulsywnie. To najgorsze, co może się stać – nakręcisz się na coś i od razu kupisz. A dopiero potem uświadomisz sobie, że za to samo można było zapłacić 20% mniej. Pamiętaj, aby najpierw „się z tym przespać”.
  8. Otwieraj i opłacaj rachunki jak tylko je otworzysz (odczytasz maila). Dzięki temu nie przeoczysz terminu płatności i nie będą Ci grozić odsetki. Niby to parę groszy, ale przecież nie chcesz trafić do BIK-u z zadłużeniem 🙂 Ja do niedawna robiłam tak, że odczytywałam rachunki i odkładałam je w kąt. A potem okazywało się, że muszę zapłacić za prąd od razu za dwa miesiące. Trochę słabo, zwłaszcza, że podwójnych kosztów nie było w moim budżecie domowym. A jeszcze lepiej ustawić sobie stałe zlecenie lub polecenie zapłaty.
  9. Podchodź z dystansem do ofert przedłużonej gwarancji. Sprzedawcy po prostu najczęściej to właśnie na niej (nie na sprzęcie) mają największą marżę i będą Ci chcieli ją wcisnąć za wszelką cenę.
  10. Spłacaj kartę kredytową regularnie albo jeszcze lepiej – automatycznie (możesz to ustawić w swoim banku). I używaj jej, jeśli naprawdę musisz (na przykład do bukowania biletów lotniczych). Odsetki na takich kartach są wysokie, więc głupio by było przez nieuwagę płacić dodatkowo.
  11. Odkładaj część swoich pieniędzy na emeryturę. Nawet, jeśli będzie to 50 zł miesięcznie. Po prostu pilnuj tego, by co miesiąc na koncie emerytalnym pojawiły się pieniądze. Za 30-40 lat sobie za to podziękujesz.
  12. Nie licz, że otrzymasz godziwą emeryturę. Punkt nawiązujący do tego powyżej. Ani ZUS ani niestety OFE nie zapewnią Ci dobrych pieniędzy, bo po prostu w naszym kraju nie da się tego zorganizować, dopóki rządzą ci, którzy rządzą.
  13. Ogranicz noszenie gotówki do minimum. Nie wiem, czy na Ciebie tak to działa, ale ja mam tak, że jeśli mam gotówkę w portfelu lub kieszeni, to znika ona u mnie błyskawicznie. Dlatego najczęściej po prostu jej nie mam. A że w dzisiejszych czasach praktycznie wszędzie można płacić kartą, nie jest to dla mnie żaden kłopot.
  14. Wydawaj mniej niż zarabiasz. To brzmi naprawdę banalnie, ale wciąż wielu z nas żyje pod kreską. Jeśli Ty też tak masz – zacznij od zaplanowania budżetu domowego. To wszystko da się zrobić!
  15. Czytaj wszystkie umowy zanim je podpiszesz. Również banalny i oczywisty punkt, ale warto o nim pamiętać, bo podpiszesz coś, co każe Ci płacić kilka dodatkowych złotych miesięcznie. W skali roku uzbiera się niezła kwota.
  16. Planuj posiłki z wyprzedzeniem. To ustrzeże Cię przed kupnem niepotrzebnych produktów, które się nie zmarnują. Czyli wydasz mniej pieniędzy.
  17. Nie przywiązuj się do ubezpieczalni. Tu nie ma miejsca na sentymenty. W przypadku OC nie ma znaczenia, jaką firmę wybierzesz, bo i tak decydują OWU. Po prostu wybierz najtańszą ofertę. Lub najlepszą – w przypadku ubezpieczenia mieszkania nie warto oszczędzać, ale zdecydowanie warto sprawdzić wszystkie opcje.
  18. Porównuj ceny. Bez względu na to, czy kupujesz nowe buty czy lodówkę. Porównuj wszystko. Możesz zaoszczędzić naprawdę dużo kasy.
  19. Negocjuj wszystko, co się da. A możesz negocjować więcej, niż Ci się wydaje – abonament za telefon, kablówkę, wynajem mieszkania, biura, nawet RTV i AGD, wystarczy odpowiednia kwota, a sprzedawcy chętnie pójdą Ci na rękę. Tylko nie przesadzaj, nie jesteś na targu w Egipcie.
  20. Nie pożyczaj pieniędzy, jeśli nie masz absolutnej pewności, że otrzymasz je z powrotem. Chyba że to rodzina i „pożyczka” i tak oznacza darowiznę 🙂
  21. Nagradzaj siebie za oszczędzanie. Oczywiście niech te nagrody nie będą zbyt drogie 🙂 Ale traktuj to jako wzmocnienie pozytywne – to zmotywuje Cię do dalszego oszczędzania i pracowania nad sobą.
  22. Nie licz, że wygrana w totka lub otrzymanie spadku rozwiążą Twoje problemy finansowe. Po prostu weź swoje życie w garść i nie czekaj na cuda.

Co Ty dołożysz do tej listy? O czym zapomniałam? Chętnie dopiszę!